Strona Główna

sobota, 6 września 2014

SUMMER 2014, LOVE SO MUCH

Hello! Pomimo, że od wakacji dzieli nas już tydzień to postanowiłam, że spróbuje dość zwięźle napisać podsumowanie. Tak naprawdę miałam zamiar, aby napisać kilka postów, ale stwierdziłam, że musiałabym wtedy liczyć się z tym iż dojdzie jakieś 15 zbędnych postów.
Tegoroczne lato było najlepsze i nawet nie wiedziałam, że aż do tego stopnia. Do końca czerwca z rodzicami borykaliśmy się z pytaniem gdzie pojechać. Po zobaczeniu reklamy z Parkiem Rozrywki stwierdziliśmy, że warto by w sumie wybrać się do Energylandii. Jednak co z pozostałym czasem? Po wielokrotnych kliknięciach palców w klawiaturę od komputera stwierdziliśmy, że zwiedzimy tutejsze okolice - Wieliczka, Oświęcim, Kalwaria Zabrzydowska, Wadowice, Kraków, Częstochowa. Faktem było to, że znajdujemy się na południu Polski, więc trzeba było z tego skorzystać i wybrać się w Tatry, Zakopane. Tam wyruszyliśmy  na Morskie Oko, na co zbytnio się nie zgadzałam, bo 15 km piechotą to jednak jest sporo. Po dotarciu do celu zmieniłam zdanie. Widoki są tam fantastyczne, serio. Muszę stwierdzić, że jest to jedno z moich ulubionych krajobrazów. Kolejnym szczytem była Gubałówka, gdzie na szczęście wjechaliśmy i zjechaliśmy kolejką szynową.
Kolejnym punktem trasy była Tatrolandia w Słowacji. Mieliśmy na nią tylko cały dzień. Jak się okazało było to za mało, bo aqua park jest na tyle wielki, że co chwile tata przychodził do mnie, mówiąc "odkryłem nowe miejsce, wiesz jakie super? zawołaj Nikole z mamą, muszą to zobaczyć". Po prostu co i rusz odkrywało się nowe zjeżdżalnie i pomieszczenia. Najbardziej podobał mi się boomerang, który z pozoru wydaje się nudny, ale gdy się wejdzie i zjedzie... Serce zaczyna szybciej bić, w sumie tak jak po każdej zjeżdżalni. Klimat tam panujący jest typowo wakacyjny. Masa pisków, wrzasków, śmiechu, głośna muzyka.
Resztę wakacji spędziłam u babci, kuzynek oraz kuzynów. W sumie myślałam, że codziennie będziemy przymulać przed komputerem, ale tak naprawdę ledwo na to znajdowałyśmy czas. Codziennie rowerami po 20 km , lody, granaty, jeżdżenie nad wodę się kąpać, przypałowy rynek, prześmiane noce - żyć nie umierać.
To tak w skrócie to chyba na tyle, bo jeżeli miałabym tu przelać wszystkie swoje emocje to nikomu nie chciałoby się przeczytać nawet 1/4 posta.





































5 komentarzy:

  1. Super zdjęcia widać , że wspaniale spędziłaś wakacje http://gabigabrysia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne miałaś wakacje :) ja mimo, że nigdzie nie byłam to i tak się nie nudziłam, moje wakacje były bardzo udane!
    śiczne zdjęcia :) zawsze chciałam zjeść te kremówki :D
    http://soooooooooswagkocie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. widzę że wakacje się udały, fajne zdjęcia :)

    zapraszam do mnie x
    http://julkkaxx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny post i zdjęcia :)
    W wolnym czasie zapraszam do siebie i jeśli blog przypadnie Ci do gustu byłoby mi miło gdybyś zaobserwowała :)
    http://justine-juustine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń